Ryśku, Marchewko, mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Na moim miejscu też na pewno byście miłością zapałali. To, że pojawił się ktoś do kochania, nie oznacza, że Was już nie kocham, albo że kocham mniej.Jego nie da się nie kochać, więc skradł nie tylko moje serce. Jak wiele serc skradł, tego nie wiem, ale jestem przekonana, że skradnie je każdemu, kto go pozna. I trzymam mocno kciuki za nowe, spokojne i szczęśliwe życie mojego oblubieńca. Co do tego, że takim ono teraz będzie, nie mam żadnych wątpliwości, jest w troskliwych i mądrych rękach.

Mieczysław, bądź dzielny i silny, przed Tobą wiele dobrego.

A Ty Stefan bądź dla Mietka wyrozumiały, wspierający i pokazuj mu najwyższe szczyty, póki mieszkacie razem :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*