Komentarze 12

  1. Kasia

    Obstawiam kota :) koty mają szalone pomysły, np wysiadywanie rzeżuchy :)

    6 kwietnia 2010 o 07:47 · Odpowiedz
  2. Coralady

    Moja Fiona wysiaduje trawę,którą jej specjalnie sadzę,więc obstawiam kota !:)

    6 kwietnia 2010 o 11:58 · Odpowiedz
  3. woja56

    Na moje oko zwiędła. Kota nie obstawiam, bo jeszcze mi do butów nasika ;-))). serdecznie pozdrawiam

    6 kwietnia 2010 o 18:32 · Odpowiedz
  4. Kamila

    Istnieje możliwość trzecia… usiadl kot na zwiędniętej rzeżusze ;D
    A co do wysiadywania to mój Kai wysiadywal ostatnio w kurzym gnieździe jajka…

    6 kwietnia 2010 o 21:58 · Odpowiedz
  5. owca

    Ewidentne ślady „kocich czterech liter” :)

    7 kwietnia 2010 o 14:28 · Odpowiedz
  6. fringilla

    oj chyba wygląda na dzieło kotoleżenia;)

    7 kwietnia 2010 o 17:25 · Odpowiedz
  7. rudomi

    nie jestem w stanie potwierdzić swojej hipotezy, niemniej jednak podlana rzeżucha zdecydowanie podniosła się do góry! tak trochę :)
    nie wyobrażam sobie, żeby kot tak po prostu usiadł pupskiem na talerzyku z zielskiem… chociaż jak słyszę o kotach wysiadujących jajka… :D

    przy okazji witam serdecznie nowe osoby tutaj :)
    a te „stare” ciepło pozdrawiam :)

    a, woja56, możesz być spokojna, moje futra na szczęście celują tylko do kuwety :)

    8 kwietnia 2010 o 00:59 · Odpowiedz
  8. woja56

    Moje doświadczenia z kotami wskazują również na to, że koty wiedzą do czego służy kuweta. Ale … można niechcący kotu dopiec, np. wydać ostatniego kociaka z miotu. Oj bywało, że kuweta była suchutka. pozdrawiam.

    8 kwietnia 2010 o 19:18 · Odpowiedz
  9. klugo

    woja56 mogłabyś rozwinąć myśl bo mnie zaintrygowała..

    9 kwietnia 2010 o 09:08 · Odpowiedz
  10. Nawet jeżeli ona tak sama sobie, to i tak ładnie się pokładła :)

    9 kwietnia 2010 o 12:29 · Odpowiedz
  11. woja56

    klugo, otóż kocica, której już od dawna nie ma z nami przez jakiś czas zasikiwała nam buty i tapczan. Czekała aż ktoś przyjdzie do domu po pracy i patrząc prosto w oczy sikała. Zaczęła tak robić po wydaniu ostatniego kociaka z jej miotu. Trwało to jakiś czas – już nie pamiętam jak długo. A poza tym okresem była bardzo czysta i doskonale wiedziała do czego służy kuweta. pozdrawiam.

    10 kwietnia 2010 o 13:10 · Odpowiedz
  12. Ida

    Rzeżucha to ulubiony świąteczny akcent dla naszego kota :) Co prawda – nie siada na niej, ale bawi się łapką, ociera mordką, a czasem nieco nawet podjada (choć nie jest to chyba jej przysmak).

    Do butów nie sika, ale uwielbia obwąchiwać buty nowo odwiedzających nas gości, o czym oczywiście ich uprzedzamy. Krzysztof śmieje się, że każdy ma w życiu jakiś fetysz – nasza kotka właśnie taki.

    18 kwietnia 2010 o 15:01 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*