Rysiek w polowanie angażuje się całym sobą, każdym zmysłem, tak na 100%. No prawie.httpv://youtu.be/zL1Vao3I47o

Komentarze 8

  1. Hm… chyba najważniejsze było to no prawie ;-))

    10 października 2011 o 16:23 · Odpowiedz
  2. Ewa

    Mój Leosiek też stosuje taktykę na zamiaukanie przeciwnika ;) Ach te kociaki!

    10 października 2011 o 16:28 · Odpowiedz
  3. Kasia od CoHayek ;)

    100% częścią ciała zwaną głową :D

    10 października 2011 o 16:37 · Odpowiedz
  4. THX1138

    Jak przy każdej czynności wykazuje taką aktywność, jaka absolutnie niezbędna, a przede wszystkim warta tego zajścia.

    10 października 2011 o 17:49 · Odpowiedz
  5. ani chybi, miau wśród przodków gęś! ;)))

    10 października 2011 o 23:01 · Odpowiedz
  6. Ach, bo to przecież jest tzw. polowanie mentalne! Stosowane jako rodzaj głębokiej medytacji przez koty tybetańskie. Mistrzowie tej techniki siłą woli sprowadzają upolowany obiekt do swoich łap.

    Po prostu Rysiek dopiero się tej techniki uczy… :)

    18 października 2011 o 10:00 · Odpowiedz
  7. ależ przecież on nawołuje! nawołuje po owadziemu. mistrz.

    31 października 2011 o 01:37 · Odpowiedz
  8. Margolcia

    Dostojny Łowca:)) moje to jak łobuzy zaraz skaczą i atakują, a mam „2 dziewczynki”.. hmm ciekawe po kim to mają:))

    25 września 2013 o 11:05 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*