– Czy zgodzisz się z tym, że „wszystkie koty nasze są”? – zapytałam O.
– Tak.
– A dzieci? Wszystkie dzieci nasze są?
– Nie.
– A dlaczego koty tak, a dzieci nie?
– Bo nie wszystkie koty mają rodziców, a dzieci tak.
– Jak to, przecież każdy kot ma rodziców..?
– Nie każdy, nie wszystkie koty mają rodziców. Nie wszystkie koty mają takich rodziców jak Rysiek i Marchewka, więc wszyscy ludzie są odpowiedzialni za te koty, które domu i rodziców nie mają.

I tak oto niewinne pytanie zamieniło się w rozmowę na wcale nie taki niewinny temat ;)

Wszystkie koty nasze są
Rudzielec spotkany na Teneryfie. Wyglądał na sierotkę, ale chyba wspieraną przez lokalną knajpę. Zastosował się do „visit us” przed wejściem ;)

Komentarze 9

  1. Kas

    Ten O. to mądry facet jest:)

    7 marca 2013 o 17:38 · Odpowiedz
  2. Piękny jest :) yy kot w sensie :D

    7 marca 2013 o 20:06 · Odpowiedz
  3. Monika

    To prawda. O jest wspaniały :)

    7 marca 2013 o 22:36 · Odpowiedz
  4. sarna

    Tyle jest kotów głodnych, wyrzuconych, bezdomnych, prześladowanych przez ludzi, którzy nie lubią kotów, bo są ” głupie „. Serce się często kraje na takie widoki. Pomagam jak mogę, ale ile kotów to dotyczy. Żal mi kazdego niechcianego psa, kota np. w schroniskach czy na ulicy. Szkoda, ze ludzie są nieodpowiedzialni i biorą zwierzę na chwilę, dopóki się nie znudzi. Przykre.

    8 marca 2013 o 11:20 · Odpowiedz
  5. I to spojrzenie, takie inteligentne, tajemnicze :)

    10 marca 2013 o 22:39 · Odpowiedz
  6. Uwielbiam Twoje wpisy! Nagroda w konkursie na blog roku jest jak najbardziej zasłużona! Tak trzymaj!

    17 marca 2013 o 03:04 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Dziękuję bardzo :)

      18 marca 2013 o 23:05 ·
  7. Wydaje mi się, że to on układał to menu.

    17 marca 2013 o 20:25 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*