Przy okazji imienin Ryszarda i święta Marchewki, nawiązałam do sceny z pewnej komedii romantycznej.

Jeden z bohaterów, od wielu lat zakochany w (już) żonie swojego przyjaciela, na kartkach wyznaje jej miłość. Podkreśla przy tym, że dla niego wybranka serca jest bez wad.

Zaraz, zaraz, przecież tak samo jest z moją miłością do Rudych! – pomyślałam wtedy. Od myśli szybko przeszliśmy do czynów.

Miałam tylko jeden problem. No może cztery.

Po pierwsze, nie jestem pewna, czy Rude znają angielski i zrozumiały przesłanie.

Hmm, a czy one w ogóle potrafią czytać? To po drugie.

TO ME, YOU ARE PERFECT

Po trzecie, ja w odróżnieniu od bohatera filmu, miałam dwóch odbiorców swojej wiadomości. Musiałabym mieć zeza rozbieżnego, żeby móc wyznać swoje uwielbienie obojgu jednocześnie.

TO ME, YOU ARE PERFECT

A po czwarte…

TO ME, YOU ARE PERFECT

…Rude moje słowa i tak miały w swoich końcówkach, co dobitnie pokazał mi Ryszard ;)

Love actually? Chyba raczej cat actually.

Zdjęcia: Maciek Stefański / chwilamoment.com / futrografia.pl

Komentarze 13

  1. Kas

    Jak patrze na Rudzinke, to chociaz biedna jest ogolona w polowie, dla mnie jest najpiekniejsza…. A Rysio chcialam zauwazyc, ze pokazal co ma „najlepsze”

    11 czerwca 2013 o 12:21 · Odpowiedz
  2. hah! Ryszard pokazał:)

    11 czerwca 2013 o 12:36 · Odpowiedz
  3. Mój reaguje dokładnie tak samo na wszelakie wyznania i czułości słowne czy pisemne :) jedynym skutkiem jest oglądanie z bliska kociego ogona i tego co pod nim :) Nie martw się takim zachowaniem Rudych, to tylko dowód na to że nie potrafią czytać lub że nigdy się przed nami nie przyznają do tej umiejętności.

    11 czerwca 2013 o 13:46 · Odpowiedz
  4. Ala

    skądś to znam ;P

    11 czerwca 2013 o 14:02 · Odpowiedz
  5. Monika

    Pan Bóg, jak wiadomo, tworzył świat przez bodajże tydzień, a potem
    spojrzał na swoje dzieło i powiedział: ”Ooo k…a!”. A później dodał:
    „A, mam jeszcze chwilę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego. Coś mnie
    godnego, coś zaprawdę w boskim wymiarze. Coś takiego, co jest
    autentyczną kwintesencją piękna i nie ma wad”. I zrobił kota.
    Źródło: Sapkowski & Bereś, Historia i fantastyka.

    11 czerwca 2013 o 19:09 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      cudne :D może to znak, żeby sięgnąć po Sapkowskiego…

      11 czerwca 2013 o 20:46 ·
  6. No proszę, tak dobitnie zignorować ludzkie uczucia? Tylko koty tak potrafią ;) ale za to je kochamy, nieprawdaż? ;)
    Buziaki imieninowe dla Ryśka! :* ode mnie i wszystkich moich futer!

    11 czerwca 2013 o 21:39 · Odpowiedz
  7. kari

    Purrrrrfect! ;)

    12 czerwca 2013 o 14:23 · Odpowiedz
  8. Kochają, kochają, tylko są zbyt dumnymi istotkami, żeby się do tego przyznać. :-)

    12 czerwca 2013 o 17:47 · Odpowiedz
  9. Jest taka stara „przypowieść” :) Pies myśli:ten człowiek wychodzi ze mną na spacery, karmi mnie, bawi się ze mną etc. chyba jest bogiem. Kot myśli: ten człowiek zapewnia mi kuwetę, karmi mnie, bawi się ze mną, chyba jestem bogiem :) I jak widać na załączonym obrazku, cos w tym jest :)
    xoxo
    http://livingwithpepe.blogspot.com/

    13 czerwca 2013 o 00:09 · Odpowiedz
  10. Elizabeth

    Postawiłabym na to, że u Ryśka kiepsko z angielskim.

    18 czerwca 2013 o 07:30 · Odpowiedz
  11. Iza

    Oj ten Ryszard ma charakterek :) U mnie kot podobnie reaguje na wszelakiego typu wyznania :D

    6 lipca 2013 o 23:33 · Odpowiedz
  12. One po prostu dobrze wiedzą że to obiektywna prawda w stylu „woda jest mokra” i nie ma o czym dyskutować. Równie dobrze mogło by się obyć bez pierwszego wersu. Rude po prostu są idealne i już.
    To napisałam ja – lokatorka w domu rudego Pana Hrabiego ;)

    16 lipca 2013 o 10:52 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*