Wielokrotnie spotkałam się z opinią, że czynność ugniatania przez dorosłego kota jest pozostałością z okresu dziecięcego, gdy kociak ugniatał matczyną pierś w ramach pobierania racji pokarmowej. Według tej teorii dorosły kot, który ugniata człowieka, okazuje mu swoje zaufanie, podobne temu, którym darzył swoją matkę będąc kocięciem.Aktem czego (bo chyba nie zaufania?) jest w takim razie ugniatanie przez kota poduszki?

httpv://youtu.be/RIO1roqdgXw

Komentarze 18

  1. Myszeńk@

    :-) U nas to samo. W sobotni ranek, kiedy siadam z kawą w fotelu (ciesząc się ciszą przed wstaniem domowników) Zelda ugniata moje gołe nogi, a już za chwilę swoją czerwoną podusię :-)

    31 maja 2011 o 18:03 · Odpowiedz
  2. Anja

    Nasz Ryszard ugniata swój ulubiony włochaty kocyk przed spaniem :)

    31 maja 2011 o 18:09 · Odpowiedz
    1. Jareczek

      ugniata i ciumka zawzięcie :)

      2 czerwca 2011 o 09:56 ·
  3. Mayka

    Neska ugniata tylko mnie, o 4 rano zazwyczaj ;p a Banshee z upodobaniem wrecz tylko i wyłącznie moj szlafrok :)

    31 maja 2011 o 18:27 · Odpowiedz
  4. Breblebrox

    Może nie tylko ugniatanie jest objawem nie tylko zaufania, a również przyjemności i poczucia bezpieczeństwa. Nasz Maniek ugniata pluszowego miśka z Berlina (plus obowiązkowy traktor dźwiękowy po pierwszym dotknięciu miśka) – ten i tylko ten misiek z rzeczy martwych nadaje się wg. niego do ugniatania :) Wydawałoby się, że to takie z pazurami ugniatanie, ale jeszcze nawet niteczki nie wyciągnął.

    31 maja 2011 o 18:37 · Odpowiedz
  5. Renata

    mojej kici ugniataniu zawsze towarzyszy ciumkanie.
    a Marchewka robi to z takim namaszczeniem! :)

    31 maja 2011 o 20:36 · Odpowiedz
  6. Niebieska

    Jaka ona delikatna, mój Fokus też tak ma jak mu się zbiera na pieszczoty to przychodzi do człowieka i rozpoczyna rytułał :-)

    1 czerwca 2011 o 08:07 · Odpowiedz
  7. no przecież „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz”! :o)

    1 czerwca 2011 o 09:59 · Odpowiedz
    1. rudomi

      :D że też ja o tym nie pomyślałam ;)

      6 czerwca 2011 o 00:21 ·
  8. maja

    Inka ugniata miejsce na którym ma się położyć na naszym łożku w sypialni, obowiązkowo poduszkę no i mój brzuch albo plecy kiedy kładzie się na mnie:)

    Miszka raczej tylko kocyk, ale obowiązkowo zaczyna wtedy słodko mruczeć:)

    1 czerwca 2011 o 21:26 · Odpowiedz
  9. Eva

    Nasza Bura rytualnie co wieczór ugniata w sypialni moją zieloną poduszkę trzymając przy tym jej róg w pyszczku. Przyłapana na tym zawsze robi tę samą zaskoczoną/zawstydzoną minę i zaczyna na mnie pokrzykiwać. Pokrzykuje również, kiedy skończy i jej zdaniem poduszka jest już odpowiednio udeptana i wygodna do korzystania z niej :)

    2 czerwca 2011 o 10:59 · Odpowiedz
  10. Pasiasta Pigmejka

    Mam 2 koty (matka z synem). Kocur nie ugniata nikogo i niczego, a jego matka mnie i 2 koce z mikrofibry ;)

    2 czerwca 2011 o 19:36 · Odpowiedz
  11. KeGa

    Ależ to tylko i wyłącznie wina tego ziarnka grochu!

    5 czerwca 2011 o 00:30 · Odpowiedz
    1. rudomi

      no tak, księżniczka. wiedziałam.

      6 czerwca 2011 o 00:22 ·
  12. Ruda

    Mój Marian zawsze wszędzie gdzie się kładzie spać „ugniata” a i oczywiście jako ze jest facet lubi tez „ugniatać” moje piersi :) innych części ciała nie bardzo :p

    5 czerwca 2011 o 21:17 · Odpowiedz
  13. S&M

    Mój kot nie miał mamy znaczy miał mnie – nie ugniata.

    6 czerwca 2011 o 19:11 · Odpowiedz
  14. Alix

    Mój Kitek z kolei ugniata mnie i to o róznych porach dnia. Czasami mam łapke albo w oku, albo w nosie – masaz twarzy za darmo. Przy czym cmoka swoją drugą łapkę zawziecie i cudnie mruczy. Natomiast Kitka w tym samym czasie ugniata brzuszek braciszka i tak sobie oba na mnie /najcześciej/ leżą. Bardzo czesto o 4:00 rano … potem Duża koniecznie musi isc uzupełbic miseczki – nie ma zmiłuj się …. Ale fajne te Kociaki są … nawet te pobudki im wybaczyłam :-)))

    7 czerwca 2011 o 10:16 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*