Jestem zazdrosna
Tak, ja. O Marchewkę. Ja, która zawsze myślałam, że jestem ulubionym człowiekiem mojej rudej kocóreczki. Matką, no dobrze, macochą, ale taką ukochaną, do której się tęskni, której się wypatruje, gdy nie ma jej w domu. Okazuje się, że owszem, tęskni się. Tylko nie do mnie, a...
31 października 2014 · komentarzy 29