Zaraz biegnę korytko wystawić. Aha, jaką ziemię najlepiej wsypać, by takie okazy wyrosły? Może jak mi taki rudzielec wyrośnie, to moja Miśka bez sprzeciwu zaakceptuje:)? Pozdrówka.
Oj, rosną. Od samego rana moja Łatka też na balkonie się opala, a między donicami się chłodzi. Już tyłeczek jej się w nic nie mieści, tak urosła ;-))).
Jest mi to sytuacja znana. Mrautak w balkonowym koszyczku zakwitła już kilka ładnych dni wcześniej. Marchewki w doniczce nie zawsze się udają;) Będziesz ją musiała przesadzić na pole:)
Całkiem, całkiem fajny kwiatek ;-)))
17 marca 2012 o 12:00 ·Ten języczek- uroczy :)
17 marca 2012 o 12:36 ·Zaraz biegnę korytko wystawić. Aha, jaką ziemię najlepiej wsypać, by takie okazy wyrosły? Może jak mi taki rudzielec wyrośnie, to moja Miśka bez sprzeciwu zaakceptuje:)? Pozdrówka.
17 marca 2012 o 18:24 ·No ładne kwiatki, a do kogo ten język?:-))
17 marca 2012 o 19:32 ·Oby tylko nie kiełkował;-)
17 marca 2012 o 20:00 ·Świetny! Poszukuję nasion do niego. Też takiego sobie wysieję i mi wyrośnie na balkonie :)
17 marca 2012 o 20:42 ·Oj, rosną. Od samego rana moja Łatka też na balkonie się opala, a między donicami się chłodzi. Już tyłeczek jej się w nic nie mieści, tak urosła ;-))).
17 marca 2012 o 21:06 ·Sadzonki Marchewki, czy z Rysia? ;) Kurczę, a ja chciałam wysiać bazylię…
18 marca 2012 o 19:00 ·To Marchewka tak obrodziła ;)
18 marca 2012 o 21:17 ·A mój luby zasiał rzeżuchę tylko… :(
Pozwolę sobie wyjątkowo zaprosić na wpis, który pojawi się po południu – będzie tematyka szczurzo – kocia. ;)
19 marca 2012 o 13:28 ·Jest mi to sytuacja znana. Mrautak w balkonowym koszyczku zakwitła już kilka ładnych dni wcześniej. Marchewki w doniczce nie zawsze się udają;) Będziesz ją musiała przesadzić na pole:)
19 marca 2012 o 15:01 ·mam nadzieję, że i w mojej skrzynce też wyrośnie kotek!
9 kwietnia 2012 o 17:02 ·Ale musimy poczekać na zamontowanie siatki na balkonie ;)