Ja nie wiem, o co tyle hałasu. A już na pewno nie wiedzą Rysiek i Marchewka, które oczekują, że to będzie dzień dobry jak każdy inny.

Dla mnie to święto porównywalne jest do innych – walentynki, dzień babci, dzień matki, dzień dziecka.

Niektóre z nich w jakiś sposób obchodzę (poza walentynkami, poza dniem dziecka, bo jeszcze nie jestem na tym etapie, że 1 czerwca składam życzenia Ryśkowi i Marchewce, a i nie oczekuję tych życzeń od nich 26 maja), jednak bardziej wynika to z konwenansów niż z faktycznej potrzeby. I choć mam Najwspanialszą Na Świecie Rodzicielkę, to nie uważam, żeby ten jeden dzień w roku miał dla Niej tak duże znaczenie, jak to, że często dzwonimy do siebie, rozmawiamy i troszczymy się o siebie.

Nie ma niczego złego w jednodniowym zrywie, ale według mnie jednodniowy to może być sok marchwiowy, a nie miłość i jej pielęgnacja.

Mam pomysł! Może zamiast celebrować Światowy Dzień Kota składając życzenia wszystkim kotom świata, każdy z nas przekaże dzisiaj choćby najdrobniejszą kwotę na wybraną przez siebie kocią fundację/dom tymczasowy? W razie czego chętnie wskażę przynajmniej kilku potrzebujących. I może nie ten jeden raz w roku, a co miesiąc 17-ego? Jeśli oczywiście chcecie, zróbcie coś więcej (własny dom tymczasowy, łapanki na sterylizację, transport itd.), ale darowizna jest czymś, co poza możliwościami finansowymi nie wymaga żadnego wysiłku, a może wiele pomóc. Nie namawiam Was do tego tylko po to, żebyście poczuli się lepiej po wpłacie… Możecie zrobić coś więcej? Zróbcie to! Tylko róbcie to już wtedy konsekwentnie. Polecam Wam ten filmik: http://youtu.be/3iIkOi3srLo, bo choć nie jest do końca na temat, to pokazuje pewne zależności i ich konsekwencje, gdy chcemy zmieniać świat na lepsze. Czasami lepiej pomagać „z domu”, przy okazji uświadamiając innych, niż próbować czegoś ponad nasze siły lub nie robiąc nic.

Czemu ja tak dzisiaj? Bo czy te nasze domowe futra potrzebują akurat tego dnia czegoś więcej, niż  to co mają na co dzień? Znam Was na tyle dobrze, żeby z całą pewnością stwierdzić, że Waszym kotom niczego do szczęścia nie brakuje. Mają wszystko – miłość, opiekę, poczucie bezpieczeństwa. Może im brakować jedynie Waszego towarzystwa, kiedy znikacie na całe dnie, żeby zarobić na ich żarcie. To znaczy, że koty nie raz w roku, ale co weekend mają takie swoje dwudniowe święto. I za każdym razem, kiedy poświęcamy im swój czas i uwagę.

Jednak żeby nie być taką „outsiderką”, mogę chwilę pocelebrować to kocie święto. Tak, ja… Rude są na diecie i nie dostaną dzisiaj żadnych tłustych kąsków, ani żadnego prezentu z zoologa, bo wciąż czekamy na ten, który „robi się” (myślałam, że będzie na Gwiazdkę, potem miałam nadzieję, że będzie w styczniu, teraz po prostu mam nadzieję, że kiedyś będzie). Pocelebruję z Wami, bo pokażę Wam zdjęcia, na których widać zadowolone koty. A przecież w końcu o to nam wszystkim chodzi, prawda?

Szczęśliwy Rysiek Szczęśliwa Marchewka

A jeśli chcecie sprawić swoim kotom radochę, to… sięgnijcie po słomkę, kapsel, nakrętke lub zróbcie kulkę z folii aluminiowej. Satysfakcja gwarantowana.

Rysiek, Marchewka i słomka

Komentarze 17

  1. Kas

    Mam swoj dzien:) to 23 i tak co miesiac swietuje razem z Koteria. Mam nadzieje, ze to cos daje:) ja to wiem… jak kropelka do kropelki.

    17 lutego 2013 o 19:29 · Odpowiedz
  2. Każdego dnia świętuję Dzień Kota czyli mojego Tofika a czasem Pana Tofa ;) Od rana zapewniam mu sporą dawkę przytulania, całowania, skrobania, miziania, głaskania, gilania, szarpania, droczenia, ganiania, chowania i oczywiście jedzenia :) Ale dzisiaj dodatkowo szepnęłam mu kilka życzeń do kudłatego ucha, pomruczał to chyba znaczy, że przyjął do wiadomości ;) Najlepszości dla Marchewki i Ryśka !

    17 lutego 2013 o 20:15 · Odpowiedz
  3. Albo żywą myszkę, jak same nie upolują ;) . Mimo wszystko, najserderczniejsze życzenia z okazji Dnia Kota :) !

    17 lutego 2013 o 21:02 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Życzenia zawsze chętnie przyjmujemy i składamy – Wam też wszystkiego dobrego, choć może niekoniecznie własnołapnie upolowanego i martwego… ;)

      17 lutego 2013 o 21:14 ·
  4. waan

    oj tam o tam, na wplacanie na rzecz kotow i inne pomaganie kotom tez kazdy dzien jest dobry, przynajmniej dla mnie, a takie dni przez duze D sa potrzebne, zeby o kotach, mamach, dzieciach mowili wszyscy, a nie tylko np. taka zeswirowana kociara, jak ja ;)

    17 lutego 2013 o 21:46 · Odpowiedz
  5. My z Maliną życzymy najkociejszego Rudym powodzenia we wszystkich konkursidłach i na blogu ! :)
    Uwielbiamy Was! :D

    17 lutego 2013 o 22:17 · Odpowiedz
  6. Również dziękujemy :) .
    No i jak by Ci to… Wszystkie „prezenty” na moim kanale są samodzielnie zdobytymi trofeami :P , oczywiście po sfimowaniu wypuszczonymi na wolność. Strzelby nie mamy, wędki nie mamy a mimo to aktywnie uprawiamy ten rodzaj sportu ;) .

    PS: nie można piętrowo zagnieżdżać odpowiedzi?

    17 lutego 2013 o 23:22 · Odpowiedz
  7. Pozostaje życzyć wszystkiego najlepszego :-)

    18 lutego 2013 o 11:48 · Odpowiedz
  8. Ja zupełnie nieświątecznie i jak co dzień porządnie wygłaskałam futro niebieskie.
    Filmik niezły. A propos tego „z domu” – właśnie rozliczyłam pita z tradycyjnym już „jedynakiem” dla pewnej fundacji na K :)

    19 lutego 2013 o 00:22 · Odpowiedz
  9. Iza

    a ja mojemu czarnuszkowi z okazji jego święta kupiłam nową szarą myszkę do zabawy – prezent trafiony w 100% moja kicia szaleje od rana

    3 marca 2013 o 20:09 · Odpowiedz
  10. Bardzo fajny koszyk do spania. Z czego jest zrobiony? Chętnie taki bym zakupiła na potrzeby mojego zwierzyńca, bo to co mam raczej się nie sprawdza – ciężko się czyści i odsierścia. Może napisałabyś jakie posłanie dla kota (i psa) najlepiej się sprawdza w codziennym użytku? Moje zwierzaki zazwyczaj śpią przytulone do siebie, więc ilość sierści jest podwójna. Będę wdzięczna za odpowiedź.
    Bardzo ciekawy blog i przepiękne zdjęcia
    Pozdrawiam

    16 lipca 2013 o 11:03 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Bardzo dziękuję za miłe słowa! :) A koszyk jest pleciony z trawy i to chyba ulubione posłanie Rudych, ewentualnie tuż obok kartonowego pudła czy rzuconej gdzieś na podłogę szmaty ;) Dodam też, że niedługo każdy kot będzie mógł mieć taki koszyk ;)

      23 lipca 2013 o 00:10 ·
  11. Podwładna Księcia Pana Ibisa

    Popieram Cię! Dzień Kota powinien być każdego dnia! Futrzaki potrzebują pomocy i zwyczajnie człowieka codziennie. Święto jest głównie dla nas ich wielbicieli,ale czasem trochę szumu w postaci świętowania przyciągnie do naszego grona kociolubnych, nowych ,jeszcze nie wiedzących o tym,że też są kociolubni. Przypominać należy ,bo w szaleństwie codzienności najłatwiej zapomnieć o Kimś kto nie potrafi się upomnieć. Nie wiem jak dla kogo,ale dla mnie świętem jest każde spojrzenie i mruczanka szczęśliwego cichołapkiego. Jeśli dzięki Dniu Kota znajdzie się kilku kolejnych dających się uszczęśliwić to sukces. Popieram także to,by każdy pomagał wg własnych możliwości,nie na siłę.Pozdrawiamy podziwiając nową odsłonę Rudości. (pomruki od mojej 6tki dla Rudych)

    25 stycznia 2014 o 15:21 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Ja również zgadzam się w pełni ze wszystkim, co napisałaś :) Pozdrowienia dla Twojej 6tki i dla Ciebie!

      25 stycznia 2014 o 15:45 ·
  12. meg

    aluminiowa kulka – niezastąpiona!

    17 lutego 2015 o 19:49 · Odpowiedz
  13. Ewa

    Z narzeczonym świętujemy 17 lutego naszą racznice związku.. ( już, a może dopiero 5 w tym roku), a to nie może być zbieg okoliczności, że dziś dzień Kota więc świętujemy dziś w trójkę z naszą (córeczką :D ) Tuleczką :) !

    17 lutego 2015 o 21:13 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Ewo, wszystkiego najlepszego dla Waszej trójki! Bądźcie dobrzy dla siebie i dla Tuleczki, bo ona na pewno jest dla Was idealna :) Tak na marginesie – jest przepiękna!

      18 lutego 2015 o 21:22 ·

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*