Poranna toaleta (moja), Rysiek okupuje umywalkę, więc całuję go w łepetynę, na co przybiega Marchewka i wgapia się we mnie.
Mówię do O. – Zobacz jaka z niej zazdrośnica. Całowałam Ryśka i ukłuło ją to w serducho.
– W co ją ukłuło? Marchewka nie ma serca, ma tam komputer taktyczny stale opracowujący plan ataku. – skomentował O.
– Głupoty gadasz. No a Rysiek? Ten to ma wielkie serce!
– Chyba chciałaś powiedzieć „wielką spiżarnię”?
Zdjęcie: Maciek Stefański / chwilamoment.com / futrografia.pl
ale Ryś duży w porównaniu do Marchewy :D
10 kwietnia 2013 o 16:59 ·W szerokości raczej, hehe :)
13 kwietnia 2013 o 15:36 ·no :D
20 kwietnia 2013 o 10:18 ·To nie Ryś jest duży, tylko miłość która go wypełnia. Buziaki ode mnie w czółko :-)
10 kwietnia 2013 o 17:25 ·Każdy kot ma albo spiżarnię bez dna albo system dążący do zdobycia kontroli nad światem. ;)))
10 kwietnia 2013 o 17:26 ·Mojej rudziźnie czasem się włącza system o nazwie „destroyer”. ;)
Rysiu powinien chyba się udac na dietę :)
10 kwietnia 2013 o 17:28 ·U nas jest dokładnie tak samo – Kluska nie ma serca, ale ma skrzyżowanie komputera planującego atak ze spiżarnią bez dna ;)
10 kwietnia 2013 o 17:42 ·Pozdrawiamy cieplutko
Kasia, Kluska i Dinuś, psi emeryt :)
Buehehe, dobre to ! O. to ma porównania ;)
ps. ja też całuję w łepetynkę ;)
10 kwietnia 2013 o 17:47 ·Rysiek niczym Garfield :)
11 kwietnia 2013 o 10:25 ·Wszystkie Ryśki to fajne chłopaki :)! Mojego rudaska odchudzam bo też ma ponad 6 kilo do kochania ale wet mnie nastraszył i teraz jest tylko sucha karma.
11 kwietnia 2013 o 22:37 ·Tylko sucha karma ? I nie domaga się czegoś więcej. Bo moj Ruduś tez ma zaleconą tylko suchą karmą, ale cały dzień chodzi za mną i domaga się wołowinki. I ja czesto się łamię, bo ma dość tego żebrania :) Pozdrawiam ciepło wszystkie Rude świata:)
12 kwietnia 2013 o 12:43 ·Myślałam, że się nie uda ale jest to możliwe. Ma porcję na cały dzień dozowaną w ciągu dnia. Czasami dziamga a ja serca nie mam z kamienia :) wpadnie czasami smakołyk ale nie jest to regułą.
12 kwietnia 2013 o 13:28 ·Dwa rudaski na tarasie pięknie się prezentują….
12 kwietnia 2013 o 15:24 ·raczej wielką d…
13 kwietnia 2013 o 21:38 ·:))))))
ale nie, nie, to tylko puszyste futerko przecież :D
Podłe to było Księżno Pani! Ryszard jest duży, ale żeby zaraz d…Też coś!
15 kwietnia 2013 o 12:54 ·A co tak pusto od paru dni, bez Rysia i Marchewki? Jak wiosna działa na rudziaste? Wychodzą na balkon wygrzać futerka? U mnie plaga kleszczy. W ciągu paru dni chodziło po kotach parę sztuk, na szczęście jeszcze nie przyczepione. I taka zima była ostra.
17 kwietnia 2013 o 18:10 ·