I znowu to samo. Wam nigdy nie brakuje pomysłów, kreatywności, polotu… Zawsze mnie zaskakujecie. Pozytywnie. Właściwie powinnam napisać, że nie zaskakujecie, bo za każdym razem jest tak samo. Jednak do wysokiego poziomu trudno się przyzwyczaić.
74 zgłoszenia, 111 fotografii i wiele fantastycznych opisów. A dla mnie jako jury (ze znikomym wsparciem Rudych) gigantyczny problem.Wszystkie fotografie zgłoszone na konkurs zamieściłam w albumie na Facebooku. Tak żeby każdy mógł obejrzeć Waszych Quality Managerów i wyrazić uznanie dla ich pracy. A zgłoszenia w formie opisu są tutaj. Zapewniam Was, że gdybym tylko mogła, nagrodziłabym wszystkich Waszych pracowników bez wyjątku. Tylu sumiennych i wykwalifikowanych hardworkersów to ja jeszcze nie widziałam! Stąd też małe opóźnienie w ogłoszeniu wyników, ale po obejrzeniu QM’owej galerii powinniście mnie zrozumieć…
Niestety, jak w każdym innym konkursie, tutaj też mamy z góry ustaloną liczbę zwycięzców, do których powędrują nagrody (mysz na wędce i inteligentna zabawka od Tchibo). Przyjrzałam się wszystkim QM’om kilkukrotnie i z trudem wybrałam trzech laureatów. Pora czynić to, co nieuniknione… zwycięzcami konkursu „Mój Quality Manager” zostają (kolejność przypadkowa):
Heidi – za odwagę i rozmach. Nie straszny jej chłód lodówki i mnogość produktów do przetestowania. A także za bardzo obiecujące referencje (koniecznie przeczytajcie!) od swojego pracodawcy.
Pan Kot – za… służbę po prostu. Praca od bladego świtu do późnej nocy to nic innego. „Służba nie drużba”, a Pan Kot dobrze o tym wie.
Zwycięski komentarz znajdziecie tutaj (autor Ciernik).
Smok – za zmysł porządkowy i czujność. I za to, że ze świecą szukać kociego elektryka.
Moje gratulacje dla dzielnych QM’ów i ich pracodawców!
I nie zapomnijcie zajrzeć do galerii na FB – nagrody są tylko 3, ale zwycięzców w moim odczuciu jest znacznie, znacznie więcej! Bo koty w roli testerów, badaczy, analityków, obserwatorów są bezkonkurencyjne. Bezapelacyjnie.
Z QM’ami Heidi, Panem Kotem i Smokiem, w sprawie gratyfikacji za specjalne zasługi, skontaktuję się drogą mailową.
Wszystkim QM’om i ich pracodawcom dziękuję pieknie za udział i do następnego!
EDIT do zwycięskich QM’ów: będzie mi miło jak podzielicie się wrażeniami z testowania nowych zabawek :)
przede wszystkim gratuluję wszystkim Kociakom – świetnym QM’om :) przy oglądaniu zdjęć – wszystkich! – uśmiech mój się poszerzał, oczy coraz bardziej otwierały, a miłość do kotów rozkwitała. każde kolejne zdjęcie było lepsze, ciekawsze, śmieszniejsze – rewelacja :) i podziwiam trud wyboru – przy takich QM’ach – ja bym chyba poległa i wybrała wszystkich ;)
7 sierpnia 2012 o 15:24 ·No no! Trochę jest tych futrzastych pracowników. Po przejrzeniu galerii, moje osobiste typy, to kot – maszynista z bardzo profesjonalnym spojrzeniem na szpulkę nici i nagrodzony kot elektryk :)
7 sierpnia 2012 o 18:36 ·Kotka-krawcotka była również jednym z moich typów ;) Ech, za dużo QM’ów w QM’ach, za mało nagród.
9 sierpnia 2012 o 22:18 ·śliczne masz te rudzielce i jakie pomysłowe :) Mój rudzielec miał taki nawyk, że jak otwierałam lodówkę, to wskakiwał na nią błyskawicznie usadawiając się na poniższej zamrażalce :)
8 sierpnia 2012 o 12:10 ·Zapraszam do mnie http://koty-nurmi.blogspot.com/ :)
Nurmi, pozdrowienia dla Łiniego, Gucia i Fifi, i dla Ciebie :)
9 sierpnia 2012 o 22:21 ·Wszystkim QM i ich pracodawcom gratulacje. Nasz faworyt to Kot-Elektryk. Za fachową wymianę żarówki ;)
8 sierpnia 2012 o 13:47 ·dziękujemy za pozdrowienia i róznież ściskamy mocno :)
10 sierpnia 2012 o 11:28 ·Oczywiście :) Gdy dotrą podzielimy się zdjęciami i wrażeniami. Pozdrawiamy z Heidi :)
14 sierpnia 2012 o 21:45 ·