Wstaję dzisiaj rano. Idę do łazienki pod prysznic. Wychodzę spod prysznica i chcę umyć zęby. W umywalce leży już Rysiek, więc grzecznie zwracam się do niego:
– Rysiu, czy byłbyś tak miły i wyszedł z umywalki? Chciałabym umyć zęby…
Rysio ani drgnie, za to z mieszkania odzywa się O., bo oczywiście drzwi do łazienki (ze względu na koteczki) są otwarte.
– Bidet masz.
O, dobry pomysł! – myślę sobie.
– Rysiu drogi, przeniesiesz się do bidetu?
– Ja nie do Rysia mówiłem, tylko do Ciebie – prostuje O.
Wiecie już, gdzie umyłam zęby i kto jaki szczebelek drabiny zajmuje?
Dlatego ja myje zeby pod prysznicem :D
27 marca 2014 o 17:31 ·Chyba też zacznę to praktykować – lepszy prysznic niż bidet :D
27 marca 2014 o 17:38 ·Kocham koty :-))))) A rude szczególnie :-)))
27 marca 2014 o 17:45 ·z jednej strony wpis zabawny, a z drugiej strony- dla mnie to jednak przesada w takim ustępowaniu (?) kotu. rozumiem, że woda wodą- ta sama tu i tu, zęby można umyć, ale samo to, że chcąc wykonać jakąś podstawową czynność w pierwszej kolejności stawiasz kota. można by spokojnie wyciągnąć Rysia z umywalki i zrobić swoje (mówię to także jako mama wszędzie włażącego i rozkłądącego się innego rudego Rysiaka). nie mówię też, że tak się dzieje zawsze, ale nawet jeśli w połowie przypadków to jak w takim razie wygląda wychowywanie kociambrów? tzn. czy jest to jakkolwiek efektywne? pytam też w kontekście ostatniego wpisu związanego z behawioryzmem :)
27 marca 2014 o 18:09 ·Natalia, dobre pytanie :) Zwykle wyciągam Ryśka z umywalki, ale dzisiaj faktycznie ustąpiłam. Trochę nam choruje i uległam. Wiem, że O. żartował, ale pomyślałam, że mi to wielkiej różnicy nie zrobi, bo woda faktycznie ta sama, a skoro chłopak ma ochotę leżakować w umywalce, to niech tam leży. Jednak faktycznie zwykle go wyciągam. Nie wiem, jak powinno się postępować właściwie, jeszcze zbyt uboga jest moja wiedza dotyczącą behawioru zwierząt i postępowania z nimi. Właśnie dlatego zamierzam uczestniczyć we wszystkich warsztatach i posłuchać zoopsychologa :)
27 marca 2014 o 18:34 ·super dzięki za odpowiedź. dużo zdrowia dla Rudych! :)
27 marca 2014 o 18:58 ·Rysio choruje ?:( Coś poważnego?
30 marca 2014 o 13:30 ·Już wiem czemu ma spojrzenie takie smutne na tym zdjęciu, tuliłabym!
hehe,a ja nawet swojego wsadzilam dzis na chwile do zlewu jak mylam zeby :P
27 marca 2014 o 18:47 ·Ja na swojego kota puszczam wtedy wodę. Szybko mi ustępuje miejsca :-)
27 marca 2014 o 19:27 ·Mój Leon natomiast byłby najszczęśliwszym kotem na świecie z powodu tej wody.. baa.. miauczałby o więcej :)))
23 października 2016 o 07:09 ·U kotów nie ma drabiny społecznej ;) Jest taka teoria, która mi bardzo, ale to bardzo odpowiada, że grupa kotów tudzież kotów i innych istot, bardziej przypomina komunę.
27 marca 2014 o 20:24 ·U nas dokładnie to samo, myję zęby w kuchni, bo nie mam serca wydania Lunki z jej idealnie dopasowanego do kształtu ciałka posłania ;)
27 marca 2014 o 21:11 ·Uśmiałam się szczerze – idealny początek dnia :)
28 marca 2014 o 06:18 ·Jeszcze ze moja kotka boi sie wody :) Zlew i wanne mam zawsze do dyspozycji :)
28 marca 2014 o 13:49 ·Wacuś też lubi spać w umywalce, pić wodę z odkręconego kranu w wannie i robić słodkie ślady łapek. Aha, w przyszłym tygodniu imieniny Rysia – proszę nie zapominać.
28 marca 2014 o 18:04 ·Nie zapomniałam, chociaż obchodziliśmy je dość nietypowo – na FB i w imieniu tych dzikich rysi.
15 kwietnia 2014 o 18:02 ·No przecież że nie kot!
28 marca 2014 o 21:22 ·Boskie :)
28 marca 2014 o 22:00 ·Genialne :) uśmiałam się po pachy :) moje koteczki też są w hierarchii dużo wyżej ode mnie..
30 marca 2014 o 15:52 ·Ostatnio spałam na kanapie w salonie bo moje sierściuszki upodobały sobie moje łóżko…a w trójkę to trochę byłoby za ciasno..im oczywiście :))
No i doczekaliśmy się imienin Ryśka. Czego taki kot może pragnąć? Miziania, przytulania. całowania, miski przysmaków. wygrzewania na słońcu, spania i miłości domowników. Tego Mu życzymy w imieninowym dniu – ja, kot Wacław i reszta.
3 kwietnia 2014 o 07:03 ·Rysio życzyłby sobie przede wszystkim miski przysmaków ;) Ale spośród wymienionych przez Ciebie tylko te przysmaki mu ograniczamy. Dla zdrowia. Dziękujemy! Ucałowania dla Ciebie, Wacława i reszty!
3 kwietnia 2014 o 22:29 ·Wszystkiego najlepszego dla Rysia! A wyczytałam, że dziś jest Dzień Marchewki :) Więc i dla niej spełnienia kocich marzeń
5 kwietnia 2014 o 17:48 ·Magda oraz Kropka i Tosia
Dziękuję w imieniu Rudych! Pozdrowienia dla Ciebie (imienniczko), Kropki i Tosi :)
7 kwietnia 2014 o 23:01 ·cudne ….dopiero tu trafiłam ale już jestem fanką tego bloga ……pozdrowienia od moich 4 kotków
6 kwietnia 2014 o 19:50 ·Witaj Gabi, miło mi! Rozgość się tutaj wraz ze swoją czwórką :)
7 kwietnia 2014 o 23:02 ·mój Ryszard -wieczny wędrownik nasz dom to dla niego hotel? jego żona Klara tęskni za nim i czeka cierpliwie aż Ryszard wróci
9 kwietnia 2014 o 16:01 ·Ale cyrk. Fajni z Was ludzie.
3 grudnia 2014 o 19:52 ·