Zaliczam się do tych osób, które wolą największe upały od mroźnych, ciemnych dni. Jeśli miałabym wybierać. Tak naprawdę każda pora roku ma swoje dobre chwile i wyjątkowe, typowe dla siebie cechy. Gorące powietrze, soczysta zieleń, promienie słońca, barwne kwiaty, wonne owoce. Taki na pewno jest początek sierpnia w tym roku.
Dodałabym do tego jeszcze element, który pamiętam z dzieciństwa. Ciepły, letni deszcz podczas długich wakacji za miastem. Biegaliśmy boso, skacząc po kałużach i dotykając stopami mokrej trawy. Niezapomniane doświadczenie. Powinniśmy częściej być tak blisko natury.
Teraz niebo skąpi nam chłodzących kropli, dlatego radzimy sobie inaczej. Na przykład pochłaniając orzeźwiające lody domowej roboty. Nie jesteśmy w tym samolubni, Rude też miały okazję spróbować podobnego „sorbetu” na swoich językach. Czekajcie na przepis, a tymczasem częstujcie się tapetą.
Udostępnij, aby pobrać tapetę
Zdjęcie: O. / Maciek Stefański / chwilamoment.com / futrografia.pl
(Zapominam Wam o tym wspominać, ale wszystkie tapety są autorstwa tego pana, tak jak i lepsze zdjęcia na tym blogu).
PS Tym razem jest też tapeta na telefon! :)
tez lubicie sorbecik z tunczykiem? ;)
3 sierpnia 2014 o 19:06 ·Muszę coś takiego zrobić moim kocurkom! ;)
4 sierpnia 2014 o 07:23 ·Przepiękne zdjęcia! Jak tylko będzie przepis robimy z Biszkoptem takie sorbety. :) A propos tapet, na wrzesień mogłaby być taka w szkolnych klimatach… Zagościłaby na 100% na moim pulpicie! Pozdrowienia dla Ciebie, głaski dla Rysia i Marchewki. :)
4 sierpnia 2014 o 12:48 ·Dziękuję za śliczną tapetę i z niecierpliwością czekam wraz z moją trójką futerek na”lodowy” przepis :-) Pozdrawiam ja z Przecinkiem, Chimerką i Misią
4 sierpnia 2014 o 21:02 ·PS. ach ten jęzorek…. boski! :-)
4 sierpnia 2014 o 21:03 ·