Dopatrzyłam się niezgodności z umową. Skoro jest umowa, to są prawa i obowiązki z niej wynikające, dla obu stron, czyż nie tak? Rozważam złożenie reklamacji.
A może ja tylko fantazjuję i wszystko jest jak być powinno? Czy w tej sytuacji możecie, drodzy czytający, wystąpić w roli rzeczoznawców? Ocenić – kot to czy nie kot?
Acha, dwa z tych zdjęć są nieco starsze, podejrzewam, że zostały celowo przede mną zatajone przez ich autora, żebym się szybko nie zorientowała i zwierza – jakimkolwiek by nie był – pokochała.
to zdecydowanie kangur :)
20 listopada 2009 o 09:31 ·tylko worka nie widzę, ale to pewnie jakiś model europejski :D
Surykatka na zdj. nr 3 nam się jawi. Jak nic :)
20 listopada 2009 o 10:21 ·A na zdj. nr 1 ciupakabra jakby ;)
20 listopada 2009 o 10:22 ·do mbrrr o ciupakabra: Marcheweczka bezlitosnym krwiopijcą? No proszę… :)
23 listopada 2009 o 16:12 ·Zdjecie nr 2 to myszoskoczek jakby… :)
22 listopada 2009 o 23:40 ·Magda, przez niedopatrzenie wyadoptowałam ci surykatkę. Natychmiast możemy podmienić egzemplarz na bardziej koci. Przepraszam za niedopatrzenie – zwierz podszył się wyjątkowo perfidnie pod kota.
13 stycznia 2010 o 10:49 ·Niech już zostanie – zawsze podobały mi się surykatki. Poza tym doceniam jej spryt :) Dziękują Ania za dobre chęci, nie mam żadnych roszczeń :)
13 stycznia 2010 o 13:02 ·