Dopatrzyłam się niezgodności z umową. Skoro jest umowa, to są prawa i obowiązki z niej wynikające, dla obu stron, czyż nie tak? Rozważam złożenie reklamacji.

A może ja tylko fantazjuję i wszystko jest jak być powinno? Czy w tej sytuacji możecie, drodzy czytający, wystąpić w roli rzeczoznawców? Ocenić – kot to czy nie kot?

Acha, dwa z tych zdjęć są nieco starsze, podejrzewam, że zostały celowo przede mną zatajone przez ich autora, żebym się szybko nie zorientowała i zwierza – jakimkolwiek by nie był – pokochała.

Komentarze 7

  1. owca

    to zdecydowanie kangur :)
    tylko worka nie widzę, ale to pewnie jakiś model europejski :D

    20 listopada 2009 o 09:31 · Odpowiedz
  2. mbrrr

    Surykatka na zdj. nr 3 nam się jawi. Jak nic :)

    20 listopada 2009 o 10:21 · Odpowiedz
  3. mbrrr

    A na zdj. nr 1 ciupakabra jakby ;)

    20 listopada 2009 o 10:22 · Odpowiedz
    1. rudomi

      do mbrrr o ciupakabra: Marcheweczka bezlitosnym krwiopijcą? No proszę… :)

      23 listopada 2009 o 16:12 ·
  4. Kufla

    Zdjecie nr 2 to myszoskoczek jakby… :)

    22 listopada 2009 o 23:40 · Odpowiedz
  5. Ania

    Magda, przez niedopatrzenie wyadoptowałam ci surykatkę. Natychmiast możemy podmienić egzemplarz na bardziej koci. Przepraszam za niedopatrzenie – zwierz podszył się wyjątkowo perfidnie pod kota.

    13 stycznia 2010 o 10:49 · Odpowiedz
    1. rudomi

      Niech już zostanie – zawsze podobały mi się surykatki. Poza tym doceniam jej spryt :) Dziękują Ania za dobre chęci, nie mam żadnych roszczeń :)

      13 stycznia 2010 o 13:02 ·

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*