Moje lato w mieście koncentruje się głównie na balkonie.

Leżak, książka, słonecznik i One. Rysiek i Marchewka, których nie mogę mieć nigdzie indziej.Towarzyszące, przypatrujące się, czasem pchające się na kolana. Tam gdzie ja, tam i one, korzystające do woli z tych niewielu chwil, kiedy jestem w domu.

Na balkonie grzało gorące słońce, a my daliśmy się sfotografować. Będzie dosyć intymnie, bo podczas wspólnego relaksu i czułości.

Takie lato w mieście lubię. Tak mogłabym bez końca.

Szukajcie ogona ;)
Z właścicielką ogona w tle.
Do leżaka zwykle ustawia się kolejka...
Ja się wdzięczę do obiektywu, Marchewka trochę mniej.
Gdy leżak zajęty, za siedzisko służyć może nawet koszyk na rower.
Z Rysiem. Tak się kochamy :)
Czasami zaglądamy sąsiadom w okna...
Mój ci on :)
Teraz kolej na Marchew.
Moja ci ona :)
Ktoś tu kogoś na pewno kocha.

 

Komentarze 20

  1. Cała w futrze, jakbym siebie widziała :D

    19 sierpnia 2012 o 22:38 · Odpowiedz
  2. Basia Kobos

    Mile to lato w miescie na balkonie, Ty i Twoje koty, bardzo osobiste ujecia. Lubie Was bardzo. Usciski i moc pozdrowien.

    19 sierpnia 2012 o 23:11 · Odpowiedz
  3. hersylia

    Ładna sesja, urodziwe modelki i model :-)

    19 sierpnia 2012 o 23:25 · Odpowiedz
  4. Właśnie mi podsunęłaś pomysł na osłonę balustrady :)))). Gdybym tylko tak duży balkonik miała… Ładny ten wasz zakątek !

    20 sierpnia 2012 o 00:34 · Odpowiedz
  5. Agnieszka

    tęsknię za moim Rudym…

    20 sierpnia 2012 o 01:50 · Odpowiedz
  6. Nie zazdroszczę tej czułości, bo właśnie pół godziny temu Pan Kot wpakował mi się do łóżka i zaserwował ich codzienną, poranną dużą porcję w oczekiwaniu na jego śniadanie ;)

    ps. bardzo ładnie wyszliście, odezwę się już niebawem w sprawie zdjęć :)

    20 sierpnia 2012 o 06:09 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Zemifroczko, czekamy, czekamy i doczekać się nie możemy ;)

      8 września 2012 o 14:06 ·
  7. to jest miłość i to widać :) nasz Artur narazie nieśmiało wychodzi za nami tylko na próg drzwi balkonowych i z zaciekawieniem spogląda co tam się dzieje, musimy lepiej zabezpieczyć balustradę to jak podrośnie to będzie mógł sobie sam tam przesiadywać ;)

    20 sierpnia 2012 o 12:23 · Odpowiedz
  8. Ach, uwielbiam takie balkonowe leniuchowanie…. i ciągle zastanawiam się, dlaczego ja moją Niebieską na smyczy trzymam, a Twoje Rude tak sobie spokojnie łazęgują po balkonie… Zdradzisz tajemnicę? A może mam zbyt dużego stracha, żeby kota swobodnie puszczać na balkon…

    20 sierpnia 2012 o 12:26 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      U nas jest dość bezpiecznie, chyba powinnam popełnić wpis na ten temat ;) Koty są raczej niskopodłogowe, nie wspinają się, a mata jest dość wysoka. Poza tym pod nami jest olbrzymi taras sąsiada, więc koty daleko by sobie nie poszły ;) Jednak i tak zastanawiamy się nad osiatkowaniem balkonu.

      8 września 2012 o 14:07 ·
  9. Ale „rodzinnie” :)
    Ale Rude są przy kości :)

    20 sierpnia 2012 o 13:03 · Odpowiedz
  10. Karolka

    Ło matko, ile Rysiego futra do kochania … I Karotki do schrupania…Takie portfolio, no no ;) Obiektyw Cię lubi wyraźnie, a ten fotograf co to na stałe jest do niego przywiązany, to już szczególnie. No nie wiem, nie wiem.
    Teściowa Kleopatry ;) :)

    21 sierpnia 2012 o 04:33 · Odpowiedz
  11. Jejku, to czarno-białe zdjęcie z Rysiem jest piękne, naprawdę! Marzy mi się taka sesja z moimi ogoniastymi… W ogóle to Ci zazdroszczę, bo dziewczyny w ten upał całymi dniami śpią. :(

    21 sierpnia 2012 o 18:19 · Odpowiedz
    1. Magda, rudomi.pl

      Zapraszamy na sesję do http://www.futrografia.pl :)

      8 września 2012 o 14:08 ·
    2. Moja droga, gdyby dziewczyny były w jakikolwiek sposób zdolne do modelingu, już dawno bym się do Was zgłosiła. ;) Bo myślę, że fotki z samym ogonem na szyji to niekoniecznie to, co chcielibyśmy osiągnąć. ;)

      11 września 2012 o 09:15 ·
  12. Ashera

    Na pierwszym zdjęciu wyglądasz tak, że spokojnie mogłabyś być modelką reklamującą tą sukienkę :)
    A ostatnie powinno wisieć na budynku schroniska, jako portret ludzko-zwierzęcej przyjaźni :)

    26 sierpnia 2012 o 15:34 · Odpowiedz
  13. Ania

    Prześliczne zdjęcia, Ty, Marchewka, Rysiek i… balkon! ;) Aż mnie troszkę zazdrość ukłuła-moja Kikunia jest „tylko” podwórkowo-piwnicznym kotkiem (brat ma alergię), ale na szczęście do czułości bardzo chętna =)

    26 sierpnia 2012 o 20:01 · Odpowiedz
  14. Monika

    Dom bez kota byłby niekompletny. Nie boisz się,że rude mogą się wspinać po macie albo wyskoczyć? My zamontowaliśmy siatkę we wszystkich otwieranych oknach,a balkon to właściwie woliera

    27 sierpnia 2012 o 14:34 · Odpowiedz
    1. rudomi

      Rozważamy zamontowanie siatki, tylko wciąż czasu mi na wszystko brakuje, ale Rude na szczęście w ogóle nie wspinają się i nie skaczą, są zdecydowanie niskopienne :) A na balkon wychodzą tylko pod nadzorem i preferują relaks na leżaku od sportów wyczynowych :) Poza tym mamy w miarę bezpiecznie tutaj już tak poza wszystkim, ale to trzeba samemu wyjść na balkon i zobaczyć co jest wokół.

      27 sierpnia 2012 o 22:15 ·
  15. Magda, rudomi.pl

    Dziękuję Wam za wszystkie przemiłe komentarze, mamy w domu zdolnego fotografa, który potrafi nas uwiecznić w takich sytuacjach :) Cieszę się, że Wam się podobało.

    8 września 2012 o 14:10 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*