Wracam późnym wieczorem do domu i pytam O.:
– Dałeś już kotom kolację?
– Nie, na razie przedkolację.
– Nie ma czegoś takiego jak przedkolacja.
– No to dałem podwieczorek.
– To co innego, bo zaczęłam się już martwić, że czekają nas teraz także pokolacje, przedśniadnia, pośniadania, przedobiady i poobiady.
– Ale tak jest, dużo małych posiłków, jak radziła wetka.
Wydaje mi się, że wetka mówiła o 3-4 posiłkach, a nie o 6…
Ja na razie mojej De oferuję pakiet „masz suchego tyle ile chcesz”. Niby, że do pierwszego roku tak można. Na razie wagę ma w normie, więc się tego trzymam, a potem się zobaczy…
16 października 2013 o 12:53 ·nasze sa zaprogramowane na 3 posilki. Czasami jak okolicznosci sa dla nich „laskawe” to dostana czesciej:)
16 października 2013 o 12:53 ·a tez Wam wetka kazala sie z kociambrami bawic intensywnie, najlepiej calymi dniami? :D
16 października 2013 o 12:54 ·Aż tak radykalna nie była, chociaż oczywiście częste zabawy zalecała ;)
16 października 2013 o 15:48 ·:) może i O. ma jednak rację – dużo małych posiłków? Marchewce to pewnie wszystko jedno ile, byl brzuszek był zawsze pełny :)
16 października 2013 o 13:03 ·Pozdrawiam!
wiem ze to moze malo dla doroslego kota,ale karmie moja tylko 1 saszetke dziennie, plus miska suchej karmy i teraz dopiero po kilku! miesiacach widze ze zrzucila wage, ok 0,5 -0,7kg, takze nie jest lekko,ale od kiedy ona jest lzejsza wiecej tez biega, taka glodowka wyszla jej na dobre:) wczesniej jadla 2 szaszetki i byla gruba jak swinka:P
16 października 2013 o 13:06 ·U nas posiłek jest jeden i trwa od ok.2 do 6 w nocy :-) w dzień miski można pochować, totalny brak zainteresowania smakami ;-)
16 października 2013 o 13:10 ·U nas każdy mały posiłek jest traktowany nie jak posiłek tylko jak nagroda. Dlatego zostaliśmy przy trzech ważonych porcjach ściśle według tego co jest w rozpisce na opakowaniu karmy. Waga powolutku ale jednak spada :)
16 października 2013 o 13:13 ·Moje koty okazują się zawsze głodne jakby sto lat nie jadły, kiedy ja wchodzę do kuchni, kiedy do kuchni wchodzi mój mąż kotów nie widać, taka zagadka :)
16 października 2013 o 13:30 ·xoxo
Marchewka ma strasznie smutny pyszczek na tym zdjęciu. Może jednak zmieściłby się jakiś poobiednik, ale tak przed podwieczorkiem? Zaglądałam całe lato po parę razy dziennie.
16 października 2013 o 15:35 ·A ja daję dwa razy mokre ( rano i popołudniu) bo tak pracuję i do tego suche. Ale kot się rozrasta.. a ja się bałam że będzie to za mało.
16 października 2013 o 17:14 ·A przedkolacje i przedobiady fajny pomysł, w końcu wszyscy dietetycy mówią że lepiej częściej i mniej :)
Mojego Aamira odchudziłam dodając mu do jedzenia wodę. Zaczął wolniej jeść a co za tym idzie, na dlużej mu starcza.. Miska spowalniająca jedzenie też pomaga.. No i prawie całkowicie odstawiliśmy karmy zbożowe. tylko bezzbożówki lub gotowany kurczak. czasami z warzywami. W ostatnich dniach przybrał ok 100 gram, muszę zbadać czemu.. może jesiennie próbuje się otłuszczyć :P Ale od marca zrzucił prawie 2kg. Niesamowicie jest obserwować jak, z każdym dniem, ma coraz więcej ochoty na zabawę. I bawi się tak uroczo radośnie i z werwą. Już nie tylko młody harcuje z wędkami i biega za laserem, tylko ścigają się, kto szybciej, celniej i z większą fantazją coś pogoni…
16 października 2013 o 19:59 ·Zgadza się, bezzbożówki, najlepiej mokre, działają cuda. My obecnie jesteśmy na barfie i koty wyglądają wspaniale :) Życzę powodzenia!
28 października 2013 o 19:19 ·u nas jest podobnie, ciągle jakieś przekąski między „głównymi” posiłkami…i w sumie nie wiadomo już co jest przekąską a co posiłkiem głównym ;)
16 października 2013 o 22:21 ·Mój psiak sam sobie robi pośniadania i pokolacje, a także przedobiady i przedpodwieczorki :)
18 października 2013 o 11:52 ·a myślałem, że tylko ja ma z tym problem:D
20 października 2013 o 01:07 ·Podkradłam zdjęcie na tapetkę w telefonie.
20 października 2013 o 13:17 ·Cudowna ruda mordka! :)
Mój kocurek, ma cały czas suchą karmę w misce ale 3 razy dziennie dostaje dodatek mokrej karmy i choćby nie wiem co to żadnej z tych 3 porcji nie pozwoli przeoczyć ,mędząc strasznie 3 razy dziennie pod lodówką :)
na takim jedzonku ładnie trzyma linię :)
http://blogmocnodygresyjny.pl
20 października 2013 o 17:33 ·A karma ta co zawsze, czy z ograniczona ilością węglowodanów?
21 października 2013 o 09:43 ·Ciekawe, co powiedziałaby Wasza wetka o moim Dziubulu ;)
Przeczytałam komentarze. Doceniam jakie mam szczęście, że kicie trzymają wagę – każda z nich 3 kg. I teraz wydawało nam się, że ładują zapasy na zimę ale waga ani drgnęła – znaczy się futro rośnie, a nie tłuszcz. Myślę, że dużo im daje podwórkowa aktywność – Fisia spędza poza domem całe dnie, a rano wymiana na progu i Miećka znika aż do 17.tej …
22 października 2013 o 15:16 ·Ale przecież to spojrzenie mówi: jeść! Głodzą mnie. :D
25 października 2013 o 13:45 ·haha dobre! przedopbiad, obiad, poobiad… :DD mój ma to samo -_-
30 października 2013 o 11:55 ·„Przedkolacja” brzmi jak najbardziej rozsądnie :D
30 października 2013 o 13:27 ·