Co roku powtarzam sobie, że na kolejne święta wymyślę coś bardziej oryginalnego. Zrobimy w domu bajkową scenerię, a Rude będą jej bohaterami niczym postaci ze śnieżnej, bożonarodzeniowej baśni.
Ale to się nigdy nie udaje. To się wydarzy, kiedy zamieszkamy w domu z dużym ogrodem, w którym rosnąć będą iglaste drzewka, zimą oprószone śniegiem. Drzewka ozdobimy lampkami i wypuścimy do ogrodu Rude. To kiedyś nastąpi, prawda?
Póki co musi nam wystarczyć jedna choinka, trochę świątecznych gadżetów i dwa WSPÓŁPRACUJĄCE koty.
Tymczasem uciekam zdrzemnąć się i mam nadzieję, że przyśni mi się ten ośnieżony ogród, po którym biegać będą szczęśliwe Rude. Kiedy poczuję na sobie ciężar, będę wiedziała, że to jeszcze nie ogród, a moje plecy. I tylko sen.
Zdjęcia obłędnie piękne :) Mam pytanki, czym ustabilizowany jest ten pieniek? Też bym taki sprawiła mojej Loli, ale nie do końca wiem jak go ustawic, żeby się nie przewracał :/
Dziękujemy :) Pieniek Rude dostały od swojego Dziadka – na moje oko po prostu przymocowany jest (przybity) do desek, które stanowią podstawkę. Nie przewraca się, bo jest ciężki, tylko może odrobinę chybotliwy – troszkę się buja ;)
Za te rogi łosia i kokardki jeszcze się Rude odwdzięczą. Zdjęcia śliczne. Swoją drogą chciałabym zobaczyć jak Rysiek wspina się na choinkę. Raczej musiałaby to być potężna choina.
Rude nie są pamiętliwe, więc jest szansa, że dawno zapomniały o ozdobach świątecznych ;) A choina musiałaby być bardzo potężna, a i tak Rysiek pewnie nie spróbowałby wspinaczki… Zbyt mocno działa u niego grawitacja ;)
Jestem zachwycona zdjęciami. Moje kociaki takich pięknych nigdy nie mają. Regularnie staram się tutaj zaglądać. :) Moje kociaki też nie są zainteresowane choinką, ani specjalnie dla nich ustawionych pieńkiem na balkonie. :) Serdecznie pozdrawiam Was i Koty :) :*
Witajcie drogie Rude,oraz Ty ich Podwładna. W związku z końcem roku,Roku w którym odkryliśmy Waszego bloga składamy Wam serdeczne życzenia zdrowia,szczęścia oraz spełnienia marzeń skrytych i tych ujawnionych powyżej. Nie wiem czy jest ono także marzeniem Rudych,ja Książę Pan Ibis osobiście w czas sypiących się z nieba białych gwiazdek,wolę stąpać po dywanach,a nie po tej zimnej białej pierzynce,którą tak zachwycają się dwunożni poddani.W podzięce za fajną zabawę i żeby Wasza Podwładna miała jeszcze milsze sny ,(będzie potem w lepszym nastroju co nie jest bez znaczenia dla nas kotów) specjalnie dla Was wrzuciliśmy na youtuba filmik „zimowe koty z Doliny Tygrysiej”. Po naszym księstwie oprowadzą Was moi poddani(czyt Przyjaciele). Mrożone róże(żeby było wiadomo,że jednak mamy zimę) są ode mnie dla Podwładnej i Marchewki.
z wyrazami szacunku Ibis Książę Pan władca Doliny Tygrysiej
trudno jest pokazać ptakom nową stołówkę, robię to właśnie drugi raz z rzędu. Poprzedniego roku było łatwiej, bo mieszkając w bloku na parterze rozsypywałam pod balkonem ziarna i ptaki dość szybko zorientowały się, że nieco wyżej jest karmik. Teraz mieszkam na 2gim piętrze i już nie jest łatwo. Wprawdzie widzę pojedyncze ślady na śniegu, ale to jeszcze nie jest to ;p
Zdjęcia obłędnie piękne :) Mam pytanki, czym ustabilizowany jest ten pieniek? Też bym taki sprawiła mojej Loli, ale nie do końca wiem jak go ustawic, żeby się nie przewracał :/
27 grudnia 2013 o 18:24 ·Dziękujemy :) Pieniek Rude dostały od swojego Dziadka – na moje oko po prostu przymocowany jest (przybity) do desek, które stanowią podstawkę. Nie przewraca się, bo jest ciężki, tylko może odrobinę chybotliwy – troszkę się buja ;)
27 grudnia 2013 o 19:56 ·Za te rogi łosia i kokardki jeszcze się Rude odwdzięczą. Zdjęcia śliczne. Swoją drogą chciałabym zobaczyć jak Rysiek wspina się na choinkę. Raczej musiałaby to być potężna choina.
27 grudnia 2013 o 18:59 ·Rude nie są pamiętliwe, więc jest szansa, że dawno zapomniały o ozdobach świątecznych ;) A choina musiałaby być bardzo potężna, a i tak Rysiek pewnie nie spróbowałby wspinaczki… Zbyt mocno działa u niego grawitacja ;)
27 grudnia 2013 o 19:58 ·Przepiękne i klimatyczne Rude świąteczne :)
27 grudnia 2013 o 20:27 ·przepiekne zdjecie, rude slodkie!
28 grudnia 2013 o 02:03 ·Klimatyczne zdjęcia i przeurocze kociaki :) Widać, że świąteczne dodatki na kocich główkach im nie przeszkadzały ;)
28 grudnia 2013 o 16:46 ·Jestem zachwycona zdjęciami. Moje kociaki takich pięknych nigdy nie mają. Regularnie staram się tutaj zaglądać. :) Moje kociaki też nie są zainteresowane choinką, ani specjalnie dla nich ustawionych pieńkiem na balkonie. :) Serdecznie pozdrawiam Was i Koty :) :*
28 grudnia 2013 o 19:27 ·Zdjęcia na blacie kuchennym rewelacyjne!
28 grudnia 2013 o 20:23 ·Sama mam obecnie rudego kota. Rudzielce są wspaniałe.
30 grudnia 2013 o 20:58 ·Witajcie drogie Rude,oraz Ty ich Podwładna. W związku z końcem roku,Roku w którym odkryliśmy Waszego bloga składamy Wam serdeczne życzenia zdrowia,szczęścia oraz spełnienia marzeń skrytych i tych ujawnionych powyżej. Nie wiem czy jest ono także marzeniem Rudych,ja Książę Pan Ibis osobiście w czas sypiących się z nieba białych gwiazdek,wolę stąpać po dywanach,a nie po tej zimnej białej pierzynce,którą tak zachwycają się dwunożni poddani.W podzięce za fajną zabawę i żeby Wasza Podwładna miała jeszcze milsze sny ,(będzie potem w lepszym nastroju co nie jest bez znaczenia dla nas kotów) specjalnie dla Was wrzuciliśmy na youtuba filmik „zimowe koty z Doliny Tygrysiej”. Po naszym księstwie oprowadzą Was moi poddani(czyt Przyjaciele). Mrożone róże(żeby było wiadomo,że jednak mamy zimę) są ode mnie dla Podwładnej i Marchewki.
31 grudnia 2013 o 15:40 ·z wyrazami szacunku Ibis Książę Pan władca Doliny Tygrysiej
Zdjęcia jak zwykle są F A N T A S T Y C Z N E! Niech kolejny rok będzie dla Was udany pod każdym względem :-)
1 stycznia 2014 o 11:56 ·Ale fajny blogasek! Tak przyjemnie się czyta… I to wszystko jest… taki no… zrozumiałe dla kota!
2 stycznia 2014 o 17:26 ·Mam takie pytanko. Bardzo podoba mi się ta czapka i kokardka: Jak to jest zrobione? Jak zrobiona jest kokardka, a jak czapka? One są kupne?
4 stycznia 2014 o 15:20 ·za to mnie zainteresował karmik na przyssawkę, skąd takie cuda się biorą? :D
26 stycznia 2014 o 23:36 ·Neya – kupiłam go w Fabryce Form (http://fabrykaform.pl/Born_in_Sweden_karmnik_dla_ptakow_born_in_sweden-p16217.html). Niestety żaden sikorex jeszcze się w nim nie stołował… Może 2 pary oczu łypiące przez szybę są zbyt dużym straszakiem ;)
27 stycznia 2014 o 00:43 ·trudno jest pokazać ptakom nową stołówkę, robię to właśnie drugi raz z rzędu. Poprzedniego roku było łatwiej, bo mieszkając w bloku na parterze rozsypywałam pod balkonem ziarna i ptaki dość szybko zorientowały się, że nieco wyżej jest karmik. Teraz mieszkam na 2gim piętrze i już nie jest łatwo. Wprawdzie widzę pojedyncze ślady na śniegu, ale to jeszcze nie jest to ;p
27 stycznia 2014 o 18:12 ·