„Trzymałem umierających za rękę. Oni mówili coś do mnie, ja do nich, zupełnie się nie rozumieliśmy. I mnie, i im, było jednak jakoś lżej.” – Mieczysław Bieniek
To cytat ze strony Hospicjum dla Kotów Bezdomnych. Bardzo poruszający, choć pewnie trafnie określający to, czym jest codzienność Hospicjum, pod opiekę którego trafiają zwierzęta, dla których jest to często ostatnia przystań. Zwierzęta stare, niepełnosprawne, schorowane. Takie, na które niewielu ma odwagę otworzyć serce, bo strach przed rychłym odejściem, wydaje się być nie do udźwignięcia. Osoby z Hospicjum biorą na siebie tę odpowiedzialność, zapewniając kotom spokój, bezpieczeństwo i pełną opiekę. Niewielu na to stać, niewielu to potrafi. Dlatego tak bardzo cenię to, co robi dla kotów Hospicjum, od pierwszej chwili, gdy się z nim zetknęłam.
Tak się złożyło, że Hospicjum w którymś momencie zetknęło się także z nami, bo otrzymałam propozycję objęcia wydawanego przez Hospicjum kalendarza na 2014 rok patronatem. Nie zastanawiałam się ani chwili. Nie dość, że w ten sposób o kalendarzu może dowiedzieć się więcej osób, kupić go i tym samym pomóc kotom z Hospicjum, to w ten kalendarz zaangażowani są także inni blogerzy. Inaczej niż ja, a to dlatego, że to zupełnie (czyżby? ;)) inne blogi. Blogi o innej tematyce, ale wszystkich nas łączą koty, które mamy w domach. Na kartach kalendarza znajdziecie zdjęcia kotów blogerów i ich krótkie historie.
Wiem, że co roku powstaje mnóstwo podobnych inicjatyw, jedanak podejrzewam, że wielu z Was wciąż nie ma swojego kalendarza na ten rok. Mam rację? Kalendarz, który można powiesić na ścianie, traktuję przede wszystkim jako miły akcent na co dzień, na przykład w pracy. O wiele przyjemniej jest zacząć dzień w biurze od nieanonimowego kota na karcie danego miesiąca i czekać na kolejne, które pojawią się w ciągu roku. Warto też pomyśleć o takim prezencie – jeszcze nie jest za późno.
Gorąco zachęcam Was do zakupu kalendarza, a możecie zrobić to TUTAJ. Koszt kalendarza to 20 zł, a cały dochód ze sprzedaży będzie przeznaczony wyłącznie na potrzeby podopiecznych Fundacji Hospicjum dla Kotów Bezdomnych, czyli kotów niepełnosprawnych, chorych, starszych, po wypadkach.
Hospicjum przy okazji podzieliło się swoimi przemyśleniami na temata blogerów, którzy mieszkają z kotami:
Dwanaścioro pasjonatów, autorów popularnych blogów o różnorodnej tematyce, zaprezentowało swoje koty. Są to koty przygarnięte z ulicy, adoptowane ze schronisk i domów tymczasowych, a ich opiekunowie to ludzie nietuzinkowi, twórcy kultury, profesjonaliści w swoich dziedzinach, osobowości przyciągające rzesze czytelników. (…) Kociarzy XXI wieku wyróżnia kreatywność. To osoby o oryginalnych zainteresowaniach, dynamiczne, żyjące pełnią życia. (…) Przygarnięty kot stał się częścią wielkomiejskiego stylu życia, towarzyszem niebanalnych przedsięwzięć. Przeglądając zdjęcia i czytając prezentacje blogerów można się zastanawiać, jak to jest: czy to realizacja pasji sprawia, że człowiek chce przygarnąć kota, czy może mieszkanie z kocią znajdą wyzwala kreatywność? Najlepiej sprawdzić to osobiście: żyć z pasją i adoptować kota.
Coś w tym musi być. Ludzie mieszkający z kotami, tacy którzy próbują je zrozumieć i zapewnić im takie warunki, w których będą się czuły bezpieczne i zaopiekowane, są niewątpliwie lepszymi obserwatorami świata. A to z kolei na pewno czyni ich kreatywnymi. Zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że koty wyzwalają kreatywność.
Jeśli ciekawi Was, jacy to kreatywni ludzie blogujący wzięli udział w akcji, to tutaj ich znajdziecie (wg kolejności miesięcy):
- Kasia Gorol: www.jestemkasia.com – prawdziwa moda to zabawa
- Marta Zabłocka: www.zycie-na-kreske.blogspot.com – niektóre rzeczy dzieją się naprawdę
- Rafał / Blogo: www.blogomotive.pl – rasowy blog motoryzacyjny
- Joanna: www.sentymentyiprezenty.blogspot.com – SentiMenti’s world
- Maja Stoop: www.wloszczyzna.blogspot.com – głównie o Włoszech, ale też o spotkanych kotach
- Ala Rokicka: www.wegannerd.blogspot.com – kuchnia roślinna jest piękna!
- Magdalena Ratajczak i Zofia Wawrzyniak: www.kobietybiegaja.pl – dużo kilometrów!
- Gosia Radkiewicz i Maciek Michno: www.bike-belle.blogspot.com – wszystko, o czym może marzyć stylowa rowerzystka
- Julita Rękawek: www.archeopasja.wordpress.com – archeologia najdalszych zakątków świata
- Weronika Kołodziej i Grzegorz Teszbir: www.lupuslibri.pl – o ładnych książkach i fajnych komiksach
- Maciej Bennewicz: www.bennewicz.pl/blog – coaching, sztuka i książki
- Alina Moskwa: www.designyourlife.pl – design, DIY, styl, inspiracje
A wszyscy zrobili to pod hasłem: Bo koty są dla ludzi z pasją!
Kupując kalendarz, dajcie mi o tym znać w komentarzu. Będzie mi bardzo miło, a jeśli liczba takich osób przekroczy moje oczekiwania, to przygotuję dla Was dziękczynną niespodziankę ;) Tylko niespodzianka może się przeterminować, więc spieszcie się!
Hospicjum dla Kotów Bezdomnych to dom dla kotów ciężko chorych, po wypadkach, starszych, z wadami wrodzonymi, nowotworami. Zapewniamy im domowe warunki, stały kontakt z opiekunkami i profesjonalną opiekę weterynaryjną. Promujemy także adopcje kotów oraz edukujemy dzieci i dorosłych. Hospicjum utrzymuje się wyłącznie z darowizn. Zapraszamy do odwiedzin na naszej stronie i poznania kocich pensjonariuszy: www.kocie-hospicjum.pl
Ja mam, ale przekazałam rodzicom.
12 stycznia 2014 o 18:40 ·ja również nabyłam :) z 2tyg temu :)
12 stycznia 2014 o 19:34 ·Już kupuję!
12 stycznia 2014 o 19:38 ·Dzięki Wam dowiedziałam się o kalendarzu, właśnie go kupiłam. Lecę robić przelew! Dziękuję! :)
12 stycznia 2014 o 19:51 ·Kochanie ja juz go mam ;-) od 10.01.2014 gości w moim domu. Jest super.
12 stycznia 2014 o 20:42 ·Pomyłka od 01.01.2014. Jeśli mogę prosić o poprawienie. Rude robią dobrą reklamę.
12 stycznia 2014 o 20:45 ·:-)
Kupiony :-)
12 stycznia 2014 o 20:45 ·Kupiony! :)
12 stycznia 2014 o 21:20 ·Zakup poczyniony! Świetna akcja :)
12 stycznia 2014 o 21:26 ·Dziękuję Wam za zakup! Macie świadomość, że będziemy mieli to samo na ścianach? :D Cudownie :)
12 stycznia 2014 o 23:57 ·Kalendarz kupiony :) pozdrawiam rudziaki :)
13 stycznia 2014 o 09:55 ·Zakupione, bo kotów (także tych na ścianach) nigdy za wiele :)
13 stycznia 2014 o 10:54 ·Kiedy odchodzą kotki, odchodzi miłość. To najpiękniejsze słowa, które dziś przeczytałam.Kalendarz oczywiście zakupimy i już wiem co mam zrobić z karmą, która została po Czikusiu.
13 stycznia 2014 o 13:42 ·Zakupiono :)
13 stycznia 2014 o 15:39 ·Kupiony :-)
13 stycznia 2014 o 17:52 ·oooojaaaaciee, a do nas jeszcze nie dotarł :(
21 stycznia 2014 o 22:45 ·Ale jak to możliwe? Panna Jenkins nie może tak długo czekać! :) Pozdrowienia od nas dla Was!
27 stycznia 2014 o 01:27 ·dzięki kalendarzowi poznaliśmy Rudzielców. Pozdrawiamy serdecznie, kalendarze kupiliśmy. Jak powiedziała Kropka, gwiazda majowa, są bardzo smaczne i dobrze się je obgryza
23 stycznia 2014 o 17:42 ·Maja, a ja dzięki rudemu patronatowi poznałam kilka nowych, świetnych blogów, w tym Twój :) Ucałuj Kropkę i resztę!
27 stycznia 2014 o 01:33 ·PS. Rude nie chcą włazić na choinkę, nie tworzą hand made w srajtaśmie, nie pożerają kalendarzy (!), takie poukładane są… sprzątamy po nich tylko z kuwety ;)