Mówi się, że koty są jak ciecz, bo przyjmują kształt pojemnika, w którym się znajdują. One nie tylko są plastyczne, nie przeszkadza im nawet, gdy swoim obwodem przekroczą obwód zajmowanego pojemnika.
Nie robi na nich żadnego wrażenia także sytuacja, kiedy jakiejś części ciała nie uda się – mniej lub bardziej świadomie – zmieścić do pojemnika i niczym nieskrępowana wystaje sobie na zewnątrz. Taka nóżka na przykład.
Sprężyści akrobaci się wzięli.
Czy pamięć mnie nie myli? Czy takie piękne koszyczki nie miały być w sprzedaży? Wacuś też tak ma, im mniejsze pudełko tym lepsze, a może jednak uda się wejść? Bardzo lubi pudełka po butach.
4 listopada 2015 o 06:43 ·Tak się niektórym zdarza „wylać” z pojemnika :)
6 listopada 2015 o 18:02 ·Hrabio – uwielbiam takie zdjęcia – na pierwszy rzut oka kota w czarnej kupce nie widać :)
Rude – wracajcie do nas! Tęsknimy!
15 listopada 2015 o 15:53 ·