– Marchewka to lubi na słońcu czy w cieniu? – zapytałam O., obierając marchewkę (warzywo).
– Nie wiem. – odpowiedział O.
– Jak możesz nie wiedzieć?! Spędzasz z Rudymi całe dnie! (O. pracuje z domu)
– A, ta Marchewka. Myślałem, że masz na myśli tę, którą obierasz. Nasza woli w cieniu.
– O, a ja ją właśnie przesadziłam na słońce. – powiedziałam o naszej Marchewce, którą wraz z leżakiem przestawiłam chwilę wcześniej z cienia na słońce.
Ale się dziewczynie służba trafiła :DDD
29 lipca 2011 o 19:23 ·Się pogubiłam z tymi Twoimi marchewkami :-)))
29 lipca 2011 o 20:21 ·Miło mi powiadomić że zostałaś nominowana do nagrody One Lovely Blog Awards :+)
7 sierpnia 2011 o 16:49 ·Więcej o nagrodzie dowiesz się tu : http://klubkotajasna8.blogspot.com/2011/08/one-lovely-blog-award.html
Niektóre Marchewki to mają aż za dobrze. :)))
15 sierpnia 2011 o 12:36 ·