Każdy ma w życiu jakieś zasady. Jedną z tych, którymi kierują się koty, musi być:
Co Twoje to moje.
W myśl tej zasady, koty niezwłocznie zajmują wszystko, co zwalnia człowiek.
U nas w domu dużym wzięciem cieszą się poduszki. „Zagarniacze” poruszają się bezszelestnie i z prędkością światła anektują opuszczony przez człowieka „tylko na chwilę” obiekt. A poduszka (czemu pod uszka a nie pod główkę?) za ich sprawą staje się czasem podkotkiem.
Poduszki najczęściej zagarnia Rysiek i choć Marchewce też się to zdarza, ona najchętniej podsiada nas przy stole.
Uroczo to wygląda :-)))
16 maja 2012 o 07:39 ·Ava zagarnia stanowiska komputerowe i miejsca do spania na łóżku, aczkolwiek nie znosi poduszek. Wredota zagarnia też klawiaturę swoim wielkim, puchatym tyłkiem :)
Obie uwielbiamy te Wasze rudzielce.
16 maja 2012 o 08:01 ·Pozdrawiamy
Usagi i Ava
Ja rozumiem koty, które maja słabość do poduszek.
16 maja 2012 o 08:55 ·Dla mnie to najważniejszy gadżet nocny. Mogę spać na podłodze, przykryta płaszczem, ale muszę mieć poduszkę pod głową bo inaczej nie zasnę;))
Mój kot również ma słabość do podusze, ale to lubi się pod nimi chować ;)
http://maskotkaipieska.blogspot.com/2012/03/poduszkowiec.html
No jakbym moją Miśkę widziała :). Nie da się jednak bez tego żyć. Pozdrawiam.
16 maja 2012 o 08:58 ·Ale przecież one są pod uszki, tylko pod rude:) Pozdrawiam:)
16 maja 2012 o 09:08 ·Tak, sama prawda;-) Dotyczy to też foteli, sofy i legowiska psa;-)
16 maja 2012 o 11:05 ·Nie wiem czemu, ale nie udało mi się wpisać nazwy mojego bloga w zakładce ” witryna internetowa”. Nie ważne :-)
16 maja 2012 o 12:18 ·Chciałam napisać, że Rysiek to chyba jakiś krewny z Garfieldem :)
a nie wiem czemu, dziwna sprawa… ale już Ci dodałam ;)
30 maja 2012 o 23:09 ·Krewny pod względem czego? Nicnierobienia i tuszy?
U nas zagarniacze preferują czyste pranie przygotowane do prasowania. Ewentualnie zadowolą się czymś, co gruntownie właśnie zostało odkłaczone rolką (pół godziny temu była to moja kiecka).
16 maja 2012 o 12:55 ·Cieplutkie smylki zauszkowe dla Rycha i Karotki ;)
nam Kiciuś najczęsciej sprząta spod nosa miejsce na fotelu, wystarczy sekunda – wstać po herbatę czy zapalic światło, i już leży – a właściwie to śpi, udając że nie wie o co chodzi ;) a jeśli chodzi o poduszki – czyż to nie piękne, że koty układają głowę na poduszce, tak jak człowiek?
16 maja 2012 o 20:58 ·Rysiek wygląda uroczo, taki rozwalony. Rudy to taki piękny kolor, zwłaszcza na kocie.
18 maja 2012 o 14:09 ·zdjecie Rysia booskie :-).
24 maja 2012 o 15:30 ·Poduszka, podgłówek – i podfutrznik ;) U nas podfutrznik spełnia kołdra. Futro, które dotychczas spało samo, teraz często upodobuje sobie miejscówkę nocną na mojej kołdrze. Chyba nie muszę tłumaczyć, dlaczego to nie jest zbyt komfortowa sytuacja? ;)
24 maja 2012 o 20:20 ·