O. dowiedział się, że chcę nas umówić na spotkanie zapoznawcze z E&D. E. bardzo chciałaby mieć drugiego kota, na którego D. nie chce się zgodzić. Uznałam, że spotkanie w gronie czteroosobowym posłuży wszystkim – D. przekona się, że czasami warto zmienić zdanie (jak kiedyś O.), E. zyska zgodę na drugiego kota, Lola towarzystwo, a jakiś kot nowy dom.Wymiana maili między mną i O. wyglądała potem mniej więcej tak:
O.: Poproszę e-mail do D. Ostrzegę go!!!
Ja: Przed czym chcesz go ostrzec? Wasz wcześniejszy kontakt nie jest możliwy. Nie ma takiej potrzeby.
O.: Chciałbym go ostrzec przed socjotechnikami używanymi przez kobiety sterowane przez koty.
Ja: Przed czym??
O.:
Socjotechnika – ogół metod, środków i działań praktycznych zmierzających do wywołania pożądanych przemian w postawach lub zachowaniach społecznych, np. oddziaływanie (pozytywne lub negatywne) nauczyciela na uczniów, wpływ reklamy na jednostkowe lub społeczne zachowania konsumpcyjne.
Socjotechnika, wersja kocia – ogół metod, środków i działań praktycznych zmierzających do wywołania pożądanych przemian w postawach lub zachowaniach społecznych u mężczyzn, np. oddziaływanie (negatywne) kobiet na mężczyzn w celu zwiększenia liczby kotów w domu, wpływ kobiet na jednostkowe lub społeczne zachowania mężczyzn w celu podporządkowania ich kociej polityce domowej.
W 100% się zgadzam, pomówienia jakieś :-p
19 marca 2012 o 21:46 ·Posikałam się ze śmiechu!! :))))))))
19 marca 2012 o 21:50 ·Bardzo chcę poznać Pana O :) D mówi, że pójdzie na spotkanie pod warunkiem, że nie padnie słowo KOT :D
To jak może niedziela? :)))))
A mnie, a mnie? :D Na szczęście obie znamy sporo synonimów, więc z tym KOTEM umowa stoi ;) Niedzielę mamy wolną :)
19 marca 2012 o 21:55 ·Proszę rezerwować :)
19 marca 2012 o 22:00 ·No Ciebie to już w ogóle moja Droga!!
Mam nadzieję, że będzie ładna pogoda to na spacer byśmy poszli :)
Rezerwujemy i już na PW szczegóły ustalamy :) Spacer to świetny pomysł! Szkoda tylko, że ani Rude, ani Lola z nami nie pospacerują…
19 marca 2012 o 22:05 ·I ja się zgadzam !
19 marca 2012 o 21:54 ·P.S. mam dwa koty :)
Ja tam myślę, że D. nie ma się czego bać. Jakby co, to mój R. też może poświadczyć, że co dwa koty w domu to nie jeden. W kupie raźniej :) Udanego spaceru :D
19 marca 2012 o 23:06 ·Trzeba brać przykład z Rudomi ;-))
19 marca 2012 o 23:09 ·Lepsze od kota mogą być tylko dwa koty :)
20 marca 2012 o 05:56 ·Podpisano:
Kobieta sterowana przez koty vel socjotechniczka z sukcesem (2 koty w domu) ? :D
Ależ dwa koty są super! Od razu powinno się brać sierściuchy w dwupaku… Widać jak Gałgan się bez Grocha nudził- i my też ;)
20 marca 2012 o 13:28 ·Buuu… a mój mąż drugiego kota nie chce… urabiam i urabiam a tu nic… nie i nie … ogromnie nad tym ubolewam …
28 marca 2012 o 17:29 ·