Dzwonię do O. w ciągu dnia:
– Co u kotów?
– A nic szczególnego, Marchewka na wypasie (czyt. na balkonie), a Rysiek robi za płaskorzeźbę.
– Za co robi?
– Za płaskorzeźbę. Leży na płasko i się nie rusza.
Dzwonię do O. w ciągu dnia:
– Co u kotów?
– A nic szczególnego, Marchewka na wypasie (czyt. na balkonie), a Rysiek robi za płaskorzeźbę.
– Za co robi?
– Za płaskorzeźbę. Leży na płasko i się nie rusza.
Szkoda, że nie można tu wstawiać ikonek, do mojego komentarza przydałaby się tak turlająca się ze śmiechu :-) Pozwolicie, że wniosę do słownictwa w naszym małym świecie (ja, mąż, syn i kota) ?
24 marca 2011 o 08:36 ·Korzystajcie do woli! :-)
24 marca 2011 o 08:48 ·Genialne! :DDD
24 marca 2011 o 20:08 ·Zaporzyczę to w odniesieniu do mego Lubego – on też dość często leży na płasko i sie nie rusza. Szkoda, że w języku angielskim nie ma tag genialnego doboru słów (Luby jest Angolem)…
4 marca 2013 o 11:14 ·