Było…

tak spokojnie.

Byłem tylko ja.

Moja i tylko moja miska.

Ona zajmowała się tylko mną.

Jest…

Teraz jest z nami ona.

Przyjechała dzisiaj.

Ja się pytam – po co? No po co mi ona?!

Będzie…

Nic już nie będzie jak kiedyś.

Ja jej jeszcze to wypomnę.

Nie raz.

I nie dwa.

Było, jest, będzie

Komentarze 4

  1. E tam :)! Ale duży jest! Piękny. A Marchewka była cudnym maleństwem… :)

    22 lutego 2010 o 22:35 · Odpowiedz
  2. kotoblog

    I poduszka juz nie tylko Twoja, bo ona tez chce.
    I kanapy pol tylko, bo ona tez lubi.
    I umywalka na godziny, bo jej tez sie podoba.
    I nici z monopolu na zrzucanie doniczek, bo ona tez umie.
    I drzemka okoloposilkowa juz nie bedzie regenerujaca i spokojna, chyba, ze zgracie sie w czasie…
    A czas czekania na NICH az wroca, kiedy ich nie ma, nie bedzie juz sie tak dluzyl, bo przeciez jest ona ;)

    24 maja 2010 o 08:09 · Odpowiedz
  3. I zadzisko też jak u Stefana… kurcze, że ja dopiero dzisiaj do Was trafiłam!!!

    23 stycznia 2012 o 08:06 · Odpowiedz
    1. rudomi

      Wiewióro, nic straconego, nigdzie się nie wybieramy ;)

      23 stycznia 2012 o 14:39 ·

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*