Zaglądam do skrzynki pocztowej i co tam znajduję?

Spojrzenie Agaty na nasz udział w konkursie na Blog Roku.Po doprecyzowaniu odpowiedzi Ryśka i Marchewki, dzielę się nim z Wami ;-)

Agata jest autorką zwycięskich kotów na płótnie, które były nagrodą w konkursie przeprowadzonym tutaj jakiś czas temu.

Za jej sprawą sobowtóry Ryśka i Marchewki wiszą u mnie w domu na ścianie.

Kiedyś narysowała dla mnie Ryśka-kibica ;-)

Bardzo polecam Waszej uwadze jej portfolio oraz Facebooka.

A już tak zupełnie prywatnie to jest moją superfajną (musiałam napisać to łącznie), superzdolną (to też) i superwrażliwą (i to także) siostrą :-)

Wracając do tematu konkursu… jeśli ktoś jeszcze nie zagłosował, a ma niepohamowaną ochotę, zapraszam tutaj.

Komentarze 9

  1. Ashera

    Przezabawne :)

    18 stycznia 2012 o 16:32 · Odpowiedz
  2. Ashera

    Przy okazji, pooglądałam sobie te blogi, startujące do Bloga Roku. Jednak Twój jest najlepszy. Nie dość, że pełen ciepła i humoru, to jeszcze przepięknie „opakowany”. Trzymam kciuki za wygranie konkursu :)

    18 stycznia 2012 o 16:45 · Odpowiedz
    1. rudomi

      Aż tak? :-) Jejku, ja nie zasnę dzisiaj z wrażenia po takim komentarzu! ;-)

      18 stycznia 2012 o 17:50 ·
  3. Ashera

    Nie ma sprawy, to raczej łatwe, pisanie komentarza, niewspółmiernie łatwe w stosunku do pisania bloga.

    18 stycznia 2012 o 21:29 · Odpowiedz
  4. Aga

    Usłyszałam w dzień dobry tvn o tym konkursie „blog roku”, postanowiłam wejść na tą stronę i przeglądnąć startujące w tym konkursie blogi. Weszłam w dział: moje zainteresowania i pasje. Przeglądałam strona po stronie i nagle w oczy rzuciło mi się zdanie: „O dwóch rudych kotach – nieco pękatym Ryśku i ciut zbzikowanej Marchewce”. Zatrzymałam się przy tym blogu, gdyż kocham koty, staram się je ratować. Kiedyś znalazłam mała 1,5 miesięczną rudą kotkę w boksie u konia, od razu zabrałam ją do domu bez zastanowienia. Rude koty mają w sobie coś takiego, że od razu chwytają za serce bardziej niż innego koloru koty. Była ze mną 3 lata, 2 lata temu musiałam ją uśpić ponieważ uległa poważnemu wypadkowi na drodze. Do dziś, nie ma dnia żebym o niej nie myślała. Nie wiem dlaczego to wszystko napisałam, ale życzę wszystkiego dobrego dla tych Rudziochów i proszę je pogłaskać ode mnie :)
    A i oczywiście wysłałam sms :)

    19 stycznia 2012 o 17:39 · Odpowiedz
    1. rudomi

      Aga, dziękuję za to, że nas znalazłaś. Za miłe słowa. Za podzielenie się własną historią. I oczywiście za sms! Mam nadzieję, że pozostaniesz z nami na dłużej :) Rude wygłaskane ;) ps. Przykro mi z powodu Twojej koteczki… dlatego ja jednak wolę koty „więzić” w domu, nie wypuszczać ich na zewnątrz. Myślę, że wcale nie są z tego powodu nieszczęśliwe. W dniu kiedy zostawiłaś ten komentarz, spotkałam kota, który zginął na drodze. Nikt się nim nie zainteresował. Weszłam na jezdnię, żeby sprawdzić, czy mogę mu jeszcze pomóc. Nie mogłam, było na to za późno…

      21 stycznia 2012 o 21:17 ·
  5. Marchewki o taki pociąg do władzy nie podejrzewałam, no ładnie. Nie pasuje mi do tego zdjęcia, z jej ziewającą paszczą, które dostałam z moim Fadowym klonem. ;)
    A poza tym chciałam się troszkę zareklamować – oczarowana Twoim pisaniem o pupilach postanowiłam wziąć przykład, i pisać o mych szczurakach. :) Zainteresowanych zapraszam. ;)

    21 stycznia 2012 o 12:57 · Odpowiedz
    1. Link oczywiście po kliknięciu w moje imię. ;)

      21 stycznia 2012 o 13:10 ·
    2. rudomi

      Patrycja, przypuszczam, że nikt, kto dąży do władzy, nie afiszuje się z tym ;)
      Jest mi ogromnie miło, że zainspirowałam Ciebie do prowadzenia własnego bloga! Widziałam już Twój szczurkowy – życzę powodzenia i barwnego życia z perełkoocznymi, żebyś miała o czym pisać :)

      21 stycznia 2012 o 21:12 ·

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*