– Rety, ja tyle czasu żyłam w błędzie… – mówię do O.
– ??
– Często wołam Rude „chodźcie do matki”, a ja co najwyżej mogę być dla nich macochą…
– Masz rację – szybko pomógł mi zburzyć mój mylny światopogląd O.

Komentarze 7

  1. nie pokrewieństwo.. uczucie się liczy ;)

    5 lipca 2012 o 01:02 · Odpowiedz
  2. Ja tam myślę, że jak najbardziej możesz się nazwać ich „matką” :)

    5 lipca 2012 o 10:17 · Odpowiedz
  3. Ja w naszym domu nie jestem macochą, jestem… alma mater! ;))

    5 lipca 2012 o 19:54 · Odpowiedz
  4. Cat

    Grunt, to być samicą alfa, a że matką ich jesteś, to w 100% widać, więc jaka tam macocha.

    6 lipca 2012 o 09:47 · Odpowiedz
  5. Przepraszam, ale jak nie Ty to kto ma się nazywać ich matką. Masz do tego pełne prawo, a nawet i obowiązek.

    6 lipca 2012 o 15:20 · Odpowiedz
  6. Nie przejmuj się – szczurinki też nie reagują na ‚chodź do mamusi’. Ja i tak wciąż uparcie mianuję się mamą. Jak wspomniała Kasia – kto mamcią, jak nie Ty?

    18 lipca 2012 o 21:22 · Odpowiedz
  7. janiszewa

    Ja jestem matką, a moja mamitka jest babcią dla kociaków, na które sama mówi „dziecka” :)

    24 lipca 2012 o 01:44 · Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*